Kleszcze - mało lubiani towarzysze wakacji
10-10-2024 Liwia Gliścińska

Kleszcze - mało lubiani towarzysze wakacji

Kleszcze to pajęczaki, które pasożytują na kręgowcach, żywiąc się ich płynnymi tkankami łącznymi, a więc po prostu krwią i limfą. W Polsce występuje około 19 różnych gatunków kleszczy, z których najczęściej spotykanymi są: kleszcz pospolity (Ixodes Ricinus) czy obrzeżek perski (Rhipilephalus Sanguineus). Ich aktywność przypada na okres od marca do listopada, z największym natężeniem w maju i czerwcu. Bytują w lasach liściastych i mieszanych, na obszarach trawiastych, w gęstych zaroślach, paprociach, na terenach zieleni miejskiej, w parkach.

Jak atakują kleszcze?

Przyciąga je szczególnie ciepło, ruch powietrza oraz zapach potu. Wspomniane kleszcze pospolite osiągają długość 4,5 mm, a po najedzeniu do 12 mm. Choroby odkleszczowe to jedno z największych naturalnych zagrożeń, jakie występuje w naszym klimacie. Kleszcze mogą przenosić między innymi boreliozę i kleszczowe zapalenie mózgu. Liczba zachorowań na boreliozę z roku na rok zdecydowanie rośnie. Typowym objawem zarażenia jest występowanie rumienia, czyli zmiany skórnej, która początkowo ma kształt koła o średnicy 1-1,5 cm. Następnie powiększa się do około 5 cm, z czasem blednie od środka i zanika. Objawy występują po około 7-14 dniach, mają charakter grypopodobny i trwają przez około tydzień. W dłuższym okresie mogą pojawić się dolegliwości stawowe czy neurologiczne. Często jednak choroba postępuje praktycznie bezobjawowo.

Borelioza jest trudna w leczeniu i diagnozowaniu, a jej rozpoznanie musi opierać się na klinicznych objawach i wywiadzie z pacjentem. Testy odgrywają jedynie rolę pomocniczą i nie mogą przesądzić o stanie pacjenta. Obecnie jedynym niepodważalnym objawem zakażenia boreliozą jest rumień wędrujący, który nie zawsze pojawia się w miejscu ukąszenia i bez leczenia znika samoistnie po kilku tygodniach. Niestety, występuje w zaledwie 25% wszystkich przypadków infekcji i łatwo jest go przeoczyć.

Kleszcze wyczuwają miejsca najlepiej ukrwione, ze względu na to, że są one najcieplejsze. Mowa tu o zakamarkach typu: pod pachami, pachwiny, okolice intymne, obszary za uszami. Dlatego wybierając się w miejsca, gdzie mogą występować kleszcze, należy pamiętać o kilku zasadach. Ważny jest odpowiedni ubiór, który dobrze zasłoni ciało. W tym celu sprawdzają się: czapka, długie spodnie, koszula lub bluza z długim rękawem (przylegającym do ciała lub zakończonym ściągaczami), a także zakryte buty. Dodatkowo jasny kolor odzieży pozwala łatwo zauważyć wędrujące po nas kleszcze. Po powrocie do domu warto mocno strzepnąć odzież oraz wziąć prysznic.

Jak usunąć kleszcza?

W przypadku, gdy kleszcz się jednak w nas wbije, ważne, aby pamiętać o odpowiednim jego wyciągnięciu. Istotne jest postępowanie w taki sposób, by nie ścisnąć jego odwłoka. Nie należy go rwać, wykręcać, smarować czy przypalać. Wbity kleszcz jest niczym tubka z boreliozą, którą można wcisnąć pod skórę, jeśli źle podejdziemy do tematu. Po wyjęciu pajęczaka powinno się odkazić miejsce ugryzienia, a następnie obserwować je, by w razie niepokojących objawów móc niezwłocznie udać się do lekarza. Leczenie boreliozy wymaga wprowadzenia antybiotyków.

Kleszcze a fitoterapia

Pomocna okazuje się także fitoterapia wdrożona jednocześnie z leczeniem farmakologicznym. Dobry skutek przynosi mieszanka ziół o następującym składzie: andrograhis paniculata, rdestowiec japoński, czystek – najlepiej kreteński, korzeń szczeci, korzeń omanu, krwiściąg lekarski, vilcacora, tarczyca bajkalska. Jeśli u pacjenta występują bóle stawów, warto wtedy dołączyć hakorośl rozesłaną, a w przypadku objawów neurologicznych – ruszczyk kolczasty. Jest to jednak kwestia zależna od osobnego przypadku pacjenta.

SPODOBAŁ CI SIĘ TEN ARTYKUŁ? Wspomóż działania naszej Fundacji. 
Wspieramy chorych, niepełnosprawnych, bezdomnych i opuszczonych.
W imieniu naszych podopiecznych dziękujemy za każdą pomoc!


Autor tekstu: br. Pio Berger OH
Zielarz-fitoterapeuta i technik farmaceutyczny
w Konwencie Zakonu Bonifratrów w Krakowie

Źródło tekstu:
Kwartalnik "Bonifratrzy w służbie chorym", nr 2/2023, s. 6

Żródło zdjęć: Freepik